Składniki na dwie duże porcje.
Składniki:
100 g świeżego szpinaku typu baby
40 g orzechów nerkowca
2 łyżki ziaren słonecznika
2 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki tartego żółtego sera
1 ząbek czosnku
Sól, pieprz
Przepis:
Szpinak myjemy i osuszamy. Do blendera wsypujemy orzechy
nerkowca, ziarna słonecznika, dodajemy oliwę z oliwek i ząbek czosnku.
Miksujemy na gładką masę. Następnie dodajemy listki szpinaku. Ponownie
miksujemy. Na końcu dodajemy sól, pieprz i żółty ser, ponownie miksujemy.
Tak przygotowane pesto jest wspaniałym dodatkiem do makaronów.
szpinak i orzechy nerkowca to połączenie idealne w pesto! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szpinak ale w ten sposób go jeszcze nie przygotowywałam, muszę spróbować ! :)
OdpowiedzUsuńbaaardzo lubię, jest pyszne. pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńMniam, samo zdrowie:)
OdpowiedzUsuńmmm... cudowne połączenie skłądników... i do tego te nerkowce <3
OdpowiedzUsuńpysznie! uwielbiam w pesto czy bazyliowym, pietruszkowym czy właśnie szpinakowym nerkowce.
OdpowiedzUsuńPiękny intensywny kolor...zapewne smak też cudowny:)
OdpowiedzUsuńi do tego makaron i nic więcej mi nie potrzeba! :)
OdpowiedzUsuńtakie pesto jest super! :)
OdpowiedzUsuńPasto ma piękny kolor ;) Już wyobrażam sobie jego smak z makaronem i serem pleśniowym <3
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek :) Zapraszam do siebie gdzie pokazuję mój sposób na dobry obiad :D Pozdrawiam Serdecznie w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł! wykorzystam :-)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńPiękny ma kolor! Ciekawy pomysł, fajne połączenie szpinaku z nerkowcami :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na mojego nowego bloga kulinarnego :) veggieappetizing.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMaczam paluszka, mniam pycha...
OdpowiedzUsuńMakaron z pesto szpinakowym smakuje obłędnie :)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie i zachęcająco, kiedyś też robiłam zielone pesto :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam szpinak i na pewno sprobuje Twojego przepisu : )
OdpowiedzUsuńDo tej pory pesto pomidorowe było moim ulubionym, ale szpinakowe... mmm. Chyba zmienię zdanie :)
OdpowiedzUsuńMniam jaki śliczny kolorek :) pycha!
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie. Wypróbuję ten przepis. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję. :-)
Szpinakowego jeszcze nigdy nie jadłam ani nie robiłam :-) Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńPiękny kolor!
OdpowiedzUsuńo! nie jadłam, nie znam! do zrobienia, zgapienia jak nic:D
OdpowiedzUsuńSprytny sposób, przyznaje!
OdpowiedzUsuń