piątek, 1 sierpnia 2014

Halawa

Z racji tego, że właśnie trwa Najpiękniejszy Festiwal Świata, a mnie na nim nie ma (buuu), postanowiłam przypomnieć sobie w domowym zaciszu, jak wspaniale gotują Hare Krysznowcy :)



Składniki na dwie porcje:
1/2 jabłka
1/3 szklanki kaszy manny
2 łyżeczki oleju roślinnego
1/4 łyżeczki cynamonu
1 szklanka wody
3 łyżeczki cukru
2 paski kandyzowanej kantalupy SKOWRCU
Przepis:
Do garnuszka wlewamy olej, podgrzewamy chwilę, następnie wsypujemy kaszę mannę i mieszamy do momentu aż się zarumieni. W tym czasie, w osobnym garnuszku, podgrzewamy wodę z dodatkiem cukru. Po doprowadzeniu jej do wrzenia wlewamy ją do przyrumienionej kaszy manny. Szybko mieszamy. Następnie dodajemy starte jabłko, pokrojoną w kostkę kantalupę oraz cynamon. Całość cały czas intensywnie mieszamy, aż uzyskamy jednolitą masę, która lekko odchodzi od brzegów garnka.
Halawę jabłkową podajemy na ciepło lub na zimno, jak kto lubi :)




15 komentarzy:

  1. Nie jadłam jeszcze ale muszę wypróbować :) Wygląda prześlicznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. ale to musi świetnie smakować :D

    OdpowiedzUsuń
  3. jeśli by mnie pytać o zdanie to totalna bomba!

    OdpowiedzUsuń
  4. ekstra pomysł na danie z jabłkami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwieeeelbiam halawę! Musi genialnie smakowac w towarzystwie jabłka (:
    Głowa do góry - na festiwal można pojechać za rok ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak :) pewnie, że do góry! kiedyś na pewno jeszcze tam zawitam ;)

      Usuń
  6. matko boskoooooo, co to, nie znam, mamusiuuuuu, daj kawałek;DDDD

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mnie zaciekawiło i zastanowiło i jednej nazwy w składnikach nawet nie znam ,hmmm...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kandyzowana kantalupa jest składnikiem ode mnie, podobnie jak jabłka ;)

      Usuń
  8. Nigdy nie jadłam i chętnie skosztuję:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Interesująco wygląda i smacznie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Pycha - takie przepisy lubię! Dziękuję za odwiedziny na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jadłam takiego deseru jeszcze, ale już mi pachnie:)

    OdpowiedzUsuń