Bry! :)
Dzisiaj chcę Wam przedstawić moje wrażenia związane z herbatką "Yunnan Pu-erh" z kwiatem chryzantemy. Ponownie dzięki uprzejmości firmy Oskar International Trading sp. z o.o. mogłam posmakować ciekawej herbaty.
Jest to herbata czerwona, chińska, liściasta wraz z dodatkiem kwiatu chryzantemy (naturalnie aromatyzowana). Parzymy ją w sposób opisany na opakowaniu, czyli do wyparzonego i podgrzanego czajniczka wsypujemy 1 łyżeczkę herbaty na 1 filiżankę oraz 1 dodatkowo. Zalewamy gorącą, ale nie wrzącą wodą. Zaparza się pod przykryciem 5-7 minut. Zasady proste i całkowicie standardowe.
Opakowanie: bardzo estetyczne. Nie miałam już problemu z otworzeniem wewnętrznego opakowania ;)
Listki: drobniejsze w porównaniu z poprzednią herbatką, jednak wciąż na tyle duże, że nie pozostawiają w filiżance fusów. Poza tym dodatki kwiatów chryzantemy (5%) ślicznie się rozwijają :)
Zapach: wyczuwalny jest delikatny aromat kwiatu chryzantemy.
Smak: i tu byłam zaskoczona. Nie wiedzieć czemu nie gustowałam wcześniej w herbatach czerwonych (zawsze wybierałam białe, zielone...) aż tu nagle... Smak jest przyjemny, delikatny, lekko słodki i po prostu pyszny! Również jak w przypadku poprzedniej herbaty białej, nie skończyłam na jednej filiżance ;)
Cena: bardzo zadowalająca :)
Zgodnie z informacją otrzymaną od producenta "Według starochińskiej księgi medycyny Ben Cao Gan Mu kwiaty chryzantemy korzystnie wpływają na skórę i system trawienny, obniżają gorączkę, poprawiają krążenie krwi oraz hamują proces starzenia. Zalecane jest przechowywanie tej herbatki w pojemnikach z cyrkulacją powietrza."
Jednym słowem połączenie herbaty czerwonej i kwiatu chryzantemy to połączenie idealne ;)
Zapraszam na stronę firmy: klik oraz do sklepu firmowego: klik (pozostałe portale, na których można dokonać zakupu herbat firmy Oskar są dostępne w poprzednim poście).
Podsumowując, polecam wszystkim czytelnikom te herbaty (zwłaszcza smakoszom herbat liściastych), ponieważ mogą zasmakować w czymś nowym, odkryć ciekawe połączenia składników i cieszyć się brakiem "sztucznych aromatów" i "brawników".
Buziaki! :)
lubię delektować się herbatą, czekam na konkurs:D
OdpowiedzUsuńkurczę ja też czekam, ale jeszcze muszę troszkę "fanów" nazbierać ;) staram się jak mogę :)))
Usuń:)
OdpowiedzUsuńTroche bałam się tej chryzantemy ale teraz uwielbiam tą herbatę! Książka kocyk i herbatki oskara hmmm cudowne plany na wieczor :)
OdpowiedzUsuń