2
szklanki mąki pszennej
30
g drożdży świeżych
3/4
szklanki ciepłego mleka
2
żółtka
4
łyżki cukru
2
łyżki masła
2
łyżki rumu
250 g oleju kokosowego
Lukier:
1
szklanka cukru pudru
4
łyżki wrzątku
Przepis:
Zaczyn:
drożdże należy utrzeć z jedną łyżką cukru i dodać do nich ciepłe mleko i 5
łyżek mąki pszennej. Całość wymieszać, miseczkę z rozczynem przykryć ściereczką
i odstawić w ciepłe i ciemne miejsce, do wyrośnięcia (ok. 30 minut).
W
tym czasie do większej miski przesiewamy pozostałą część mąki, dodajemy pozostały
cukier, rum, żółtka i pozostałe ciepłe mleko. Do tak przygotowanych składników
dodajemy wyrośnięty zaczyn. Ciasto będzie lepić się do dłoni. Po zagnieceniu
ciasta dodajemy do niego roztopione i schłodzone masło i ponownie zagniatamy.
Tak przygotowane ciasto pozostawiamy do wyrośnięcia na ok. 2 godziny (miskę
należy przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe i ciemne miejsce).
Po
upływie ww. czasu i podwojenia przez ciasto objętości, przekładamy je na
stolnicę (lekko oprószoną mąką) i rozwałkujemy je na grubość ok. 1-1,5 cm. Z
ciasta wykrawamy za pomocą małego kieliszka pączusie aż do momentu skończenia
się całego ciasta. Pączusie pozostawiamy po ściereczką jeszcze na ok. 15 minut.
Po tym czasie rozpuszczamy olej w niewielkim garnuszku i smażymy
pączusie na złoto z każdej strony. Usmażone pączki odkładamy na ręcznik
papierowy.
Po
usmażeniu i lekkim ostygnięciu pączków, cukier puder rozcieramy z wrzącą wodą i maczamy w nim
pączki. Odstawiamy na kratce do momentu zastygnięcia lukru.*** ciasto na pączki można przygotować dzień wcześniej (po pierwszym wyrośnięciu i ukształtowaniu pączusiów wkładamy je do lodówki na blaszce owiniętej folią spożywczą). Na następny dzień przed smażeniem należy ocieplić pączusie.
jejku, uwielbiam te pączusie :D wyszły Ci rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńjezusickuuuu <3
OdpowiedzUsuńfajnie Ci wyszły, ładne, okrągłe i lukier.........a żyć coraz większa:D
Cudowne pączusie <3 uwielbiam takie!
OdpowiedzUsuńMniam, uwielbiam domowe pączki, idealne:)
OdpowiedzUsuńJa pączków nie lubię ale moja siostra właśnie za te małe dałaby się pokroić :D
OdpowiedzUsuńJakie malusie! :) Takie na raz :)
OdpowiedzUsuńSuper ,strasznie wciągające...
OdpowiedzUsuńWyglądają niczym jak z cukierni. Uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
ja poproszę bez lukru :)
OdpowiedzUsuńA ja proszę więcej lukru! Pączki bez lukru to nie pączki :P
OdpowiedzUsuńTakie w rozmiarze mini są urocze! :)
OdpowiedzUsuńAleż pyszności:) Wieki nie jadłam takich pączusiów.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie pączusie :)
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym, robiłam ostatnio z serkiem waniliowym...pycha :)
OdpowiedzUsuńPyszności!! Pozdrawiam i zapraszam do Nas!
OdpowiedzUsuńFantastyczne :)
OdpowiedzUsuńPyszne maleństwa :) zjadłabym z chęcią....
OdpowiedzUsuńpyszne, ale ja jak zwykle na diecie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie mini pączusie :)
OdpowiedzUsuńWyszły bardzo dobre.....u mnie 53 sztuki.....polecam.... :)
OdpowiedzUsuń