Będąc w indyjskiej restauracji spróbowałam deseru o nazwie "Gulab Jamun".
Zapragnęłam zrobić sobie taki sam deser w domowym zaciszu. Wyszło pysznie!
Zapragnęłam zrobić sobie taki sam deser w domowym zaciszu. Wyszło pysznie!
Przepis ten to zlepek różnych zasłyszanych składników. Po zaciągnięciu rady jednego z zaprzyjaźnionego hindusa, dowiedziałam się, że oni w ogóle nie trudzą się robieniem gulab jamun, tylko kupują gotowe ;)
Jeśli macie dostęp do oryginalnych indyjskich specjałów jak masło ghee, semolina lub maida to warto je wykorzystać - gulab jamun mogą wtedy wyjść jeszcze lepsze ;)
Sukcesywnie będę zdobywać ww. składniki i oczywiście powiem, czy była jakaś różnica! Mimo wszystko gulab jamun z mojego przepisu wyszły smakowite i gorąco je Wam polecam :)
120 g mleka w proszku
1/4 szklanki mąki pszennej
1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżki soku z cytryny
1 łyżka masła
4 łyżki ciepłego mleka
1 szklanka wody
1 szklanka cukru
1/4 łyżeczki kardamonu
Olej do smażenia
Przepis na syrop:
Szklankę cukru przesypujemy do garnka, dodajemy wodę i mieszamy. Syrop doprowadzamy do wrzenia, dodajemy kardamon, następnie zmniejszamy ogień i gotujemy przez 10 minut. Po tym czasie dodajemy 1 łyżkę soku z cytryny i mieszamy. Ściągamy syrop z ognia.
Przepis na ciasto:
Do miseczki dodajemy mleko w proszku, mąkę, sodę oczyszczoną. Całość mieszamy. Następnie dodajemy łyżkę rozpuszczonego masła, łyżkę soku z cytryny. Ciasto mieszamy za pomocą dłoni aż powstaną zbite grudki. Dodajemy do mieszanki ciepłego mleka i dalej mieszamy. Następnie zakrywamy ciasto miseczką i pozostawiam je na ok. 5 minut. Po tym czasie formujemy z ciasta kulki rolując ciasto między dłoniami. Należy maczać palce w rozpuszczonym maśle, aby ciasto nie kleiło się do dłoni.
W garnku rozgrzewamy olej do smażenia (oleju musi być sporo, tak aby gulab jamun mogły w nim swobodnie pływać). Temperatura nie może być zbyt wysoka, ponieważ gulaby mogą się nie usmażyć w środku.
Smażymy je aż będą miały ładny brązowy kolor, należy je co chwilę obracać, tak aby dokładnie się usmażyły z każdej strony (proces smażenia jest podobny do smażenia mini pączków). Od razu po usmażeniu wrzucamy gulab jamun do przygotowanego wcześniej ciepłego syropu. Pozostawiamy je w syropie na ok. godzinę.
Po tym czasie zwiększą swoją objętość i są gotowe do pałaszowania. Podajemy je w towarzystwie syropu (jak na zdjęciach).
Uwielbiam kuchnię indyjską, musiało być pyszne:)
OdpowiedzUsuńWyglądają jak zanurzone w oleju ,ciekawe maleństwa.
OdpowiedzUsuńdodatek kardamonu sprytnie zmienił kolor syropu cukrowego i stąd takie złudzenie :)
UsuńJaki ciekawy i oryginalny deser! :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o takim czyms slyszę, napewno smaczne
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o takim deserze, ciekawa i pyszna propozycja :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie pysznie to wygląda (choć niepozornie) i bardzo mnie intryguje. Jutro wypróbuję Twój przepis :) Dzięki!
OdpowiedzUsuńUrocze :)
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja :) lubię indyjskie słodkości więc chętnie spróbuję :))
OdpowiedzUsuńkiedyś robilam indyjskie khaja - przepyszne, choć dość słodkie, bo też z syropem lub z cukrem pudrem... Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie u mnie na blogu :)
Mam zapytanko. Ile porcji przedstawionych na zdjęciu przewiduje ten przepis??
OdpowiedzUsuńZ przepisu wyjdzie ok 15sztuk. Wszystko zależy od tego jak duże kulki uformujesz :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, wyglądają bardzo apetycznie, a sos z dodatkiem kardamonu musi byc super :)
OdpowiedzUsuńjeszcze takich nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńwyglądają fantastycznie i na pewno smakowały obłędnie:)
Nigdy się z nimi nie spotkałam, ale wyglądaja przepysznie!! :)
OdpowiedzUsuńRobiłam juz takie, kiedyś wpadłam gdzieś na ten przepis, ale nie wiedziałam że to indyjskie cudo. Mi bardzo smakowały, choć słodki ten syropek
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam. Chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuń