poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Wyniki!

Oj oj oj.... Jeny ależ ciężko mi było...
Po pierwsze dziękuję za tak liczne zgłoszenia, nie spodziewałam się :)))
Po drugie wszystkie wypowiedzi zawierały cząstkę Was samych, Waszych wspomnień i pragnień... Dlatego było mi bardzo ciężko wyłonić jednego zwycięzcę. Postawiłam w trakcie czytania Waszych wypowiedzi, że jeszcze jedna osóbka zasługuje na wyróżnienie :))) Za które będzie oczywiście nagroda niespodzianka!
A teraz.... Ta daaam!
I miejsce: 
Słodkie przyjemności! - za to, że przeniosła mnie na leśną polanę (naprawdę zadziałało!!!)
Nagroda: Komplecik - rękawica i ściereczki :)
II miejsce: 
Ewelina Kubiak! - za szarlotkę! :)
Nagroda: niespodziewajka ;)
Wszystkim konkursowiczom dziękuję za udział, zwyciężczyniom serdecznie gratuluję i proszę sprawdzić pocztę :)
Ps. Przepraszam, że na blogu cicho, ale wiecie jak to jest, uczelnia, praca, rodzina się zjechała na majówkę... 
Ps.2 Bądźcie czujni już niedługo szykuje się fajnie rozdanie :)
Miłej Majówki!!! <3

piątek, 27 kwietnia 2012

Lasagne! :))

Witajcie!
Dzisiaj postanowiłam się podzielić z Wami przepysznym przepisem na lasagne ze szpinakiem! (O nieee, fuj, co ona je?) :)))
Szpinak nie jest zły! Nie wiem czemu większość ludzi właśnie reaguje tak jak w nawiasie... Ja uwielbiam tę zieleninę! i już!
Co potrzebujemy?
Opakowanie makaronu lasagne (tak wiem poszłam na łatwiznę, ale następnym razem już nie będzie tak łatwo ;))
Na nadzienie:
1 kg świeżego szpinaku
1 cebulę
3 ząbki czosnku
2 łyżeczki oleju z orzechów włoskich
200g startego żółtego sera
Sól, pieprz
Beszamel:
25g masła
05, litra mleka
2 łyżki mąki
2 żółtka
Sól, pieprz
Liście szpinaku urywany od łodyg (no chyba, że ktoś kupi gotowy w sklepie), myjemy i blanszujemy (wrzucamy na 2-3 minuty do wrzątku co jakiś czas mieszając). Następnie porządnie odsączamy zieleninkę, następnie rwiemy/kroimy na mniejsze kawałki. Rozgrzewamy olej na patelni i przyrumieniamy cebulkę, a następnie dodajemy czosnek i szpinak. Doprawiamy do smaku. Po ok. 10 minutach smażenia odstawiamy nadzienie. Zabieramy się za beszamel ;)
Do garnuszka postawionego na małym ogniu rozpuszczamy 25g masła. Następnie dolewamy mleko i mieszamy przez chwilę. Dodajemy dwie łyżki mąki i mieszamy aż wszystko ładnie nam się rozprowadzi. Dorzucamy dwa żółtka i mieszamy doprawiając beszamel solą i pieprzem.
Do naczynia żaroodpornego wlewamy kilka łyżek beszamelu, a następnie kładziemy warstwę makaronu (mniej więcej 3 plastry), nakładamy nasze nadzienie, kolejną warstwę makaronu, polewamy beszamelem i tak aż nam się wszystko skończy :) ostatnia warstwa to makaron pokryty beszamelem. Wierzch lasagne posypujemy startym żółtym serem i wstawiamy całość (pod przykryciem) do nagrzanego piekarnika do 180C i pieczemy przez ok. 40minut. Gotowe! 
Ps. Lasagne wyśmienicie smakuje z sosem czosnkowym (jogurt naturalny, kilka ząbków czosnku, sól, pieprz, 2-3 łyżki majonezu i mieszamy - sos gotowy ;))
A oto efekt:




czwartek, 26 kwietnia 2012

Barszcz Ukraiński SyS.

Hej!
Dzisiaj  postanowiłam podzielić się z Wami opinią na temat Zupy Babci Zosi firmy SyS tj. barszczu ukraińskiego.
Zupkę przygotowałam zgodnie z opisem na opakowaniu, ale dodatkowo dorzuciłam dwa skrzydełka z kurczaka i puszkę fasoli czerwonej razem z zalewą. 
Zupę (pomimo przypraw w pudełku) musiałam porządnie doprawić. W sumie trochę mało wyszło barszczu jak na 3 osoby i pomimo tego, że dałam o 0,5 litra wody więcej niż zalecali... Raczej na 4 osoby (tak jak podane zostało na opakowaniu) by to nie wystarczyło...
Smak i koloryt zupy był naprawdę niezły. Cena produktu w sklepie SyS (4,79) oraz krótki czas przygotowania (25 minut) skutecznie tuszuje pozostałe niedociągnięcia. Generalnie zupkę oceniam na 9/10.
A oto i moja wersja ;)






środa, 25 kwietnia 2012

Crumble z jabłkami

Hej!
A coś mnie dzisiaj wzięło na małe co nieco :) i tak mój wzrok zatrzymał się na pomarszczonych już jabłuszkach... i w głowie zrodził się iście szatański plan ich niecnego wykorzystania :>
Potrzebujemy (na 4 kokilki o średnicy 8cm):
2 małe jabłka
50g masła
1,5 łyżeczki syropu ryżowego
3 łyżki płatków owsianych
50g cukru
150g mąki
Odrobinę octu balsamicznego
Odrobinę przyprawy do piernika
Ciut wiórek kokosowych
Obrałam jabłka ze skórki, pokroiłam w kostkę, skropiłam octem balsamicznym, posypałam szczyptą przyprawy do piernika wymieszałam i przełożyłam do kokilek, przykryłam połową łyżeczki syropu ryżowego (na każdą kokilkę). Masło razem z mąką i cukrem wymieszałam aż powstała kruszonka. Na koniec wszystkie kokilki posypałam kruszonką z odrobiną wiórek kokosowych na górze :> I już!
Wsadzamy kokilki do piekarnika nagrzanego do 180C i pieczemy je przez 20 minut.


wtorek, 24 kwietnia 2012

Syrop imbirowy wynaleziony u Nieśki (Mówią Weki) :)

Witajcie :)
Odnalazłam mój smak! ;) To jest to! Często zastanawiałam się jak zdobyć taki pyszny syrop/sok imbirowy jaki mają w pubach no i nareszcie znalazłam!
Cudowny ostry smak i jednoczesna słodycz :)) Przepis znajdziecie tu
A oto moje cudo oczywiście z odpowiednim złocistym napojem! :>


Koniecznie spróbujcie, naprawdę warto! ;)

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

KONKURS!

Tak! To ten dzień! Dziś liczba osób lubiących mój profil na "bukfejsie" przekroczyła magiczną 50 :)))) A wejść na bloga już jest ponad 2tysie... I to wszystko od 4 kwietnia! Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie Wy, moi kochani! Postanowiłam więc "w nagrodę" zorganizować mały konkurs :)
Warunki przystąpienia do konkursu:
1. Polubienie mojego profilu na fb (a co mi tam! ;)) KLIK
2. Zostawienie komentarza pod tym postem z odpowiedzią na pytanie: Jakie jest Twoje ulubione danie (obiad, kolacja, deser, przekąska, itd.) i dlaczego?
W komentarzu proszę o napisanie jako kto lubicie mój profil na fb oraz maila (do kontaktu w razie wygranej).
Konkurs trwa od 23.04.2012r. do 29.04.2012r. do północy. 30 kwietnia postaram się ogłosić wyniki.
A nagrodą jest (wiem, że skromnie, ale za to uroczo!):




Rękawica kuchenna oraz zestaw dwóch ściereczek do kompletu :)
Mam nadzieję, że się Wam spodoba! Zapraszam do zabawy!
Ps. Nie wysyłam nagrody za granicę. 
Konkurs dojdzie do skutku, jeżeli weźmie w nim udział minimum 10 osób.
Buziaki! Jeszcze raz dziękuję, że jesteście! <3

Średnio-Ostre Tajskie Czerwone Curry! Test.

Hej!
Jakiś czas temu otrzymałam paczkę do testowania od Blue Dragon. Prezentowała się mniej więcej tak:
W zestawie otrzymałam:
Średnio-ostry sos tajskie czerwone curry
Mleczko kokosowe
Ostry sos tajskie zielone curry
Sos bazyliowy z trawą cytrynową
Słodki sos chilli
Sos rybny (niestety uległ uszkodzeniu i nie zostanie wykorzystany)
Dzisiaj postanowiłam wypróbować średnio-ostry sos tajskie czerwone curry.
Wypróbowałam go z mięsem z indyka, odrobiną gotowej mieszanki chińskiej, no i oczywiście z ryżem :)
Potrzebujemy (na dwie osoby):
1 woreczek ryżu
250g mięsa z indyka
0,5 słoiczka sosu tajskiego
1 łyżeczka oliwy
Garść warzywnej mieszanki chińskiej 
Ryż gotujemy w lekko osolonej wodzie zgodnie z przepisem na opakowaniu. W międzyczasie kroimy mięso i podsmażamy na łyżce oliwy. Gdy się zarumieni dodajemy warzywa, a następnie sos. Wszystko mieszamy i gotujemy jeszcze 5 minut, akurat ryż będzie już gotowy :) I tyle!
Ocena sosu:
No cóż, kolor z racji swojej intensywności troszkę mnie odstraszył, ale nic bardziej mylnego! Wyszło naprawdę dobrze. Polecam szczególnie tym, którzy lubią tajskie jedzonko na szybko i jednocześnie smacznie. Smak był faktycznie średnio - ostry, już się boję przetestować ostrzejszych ;) Krótko: Prostota zachwyca! 


Zapraszam na mój profil na fb - już za chwilę pojawi się notka konkursowa!

niedziela, 22 kwietnia 2012

Milkshake!

Na dobranoc wzięło mnie na milkshake'a :)
Potrzebujemy:
2 banany
5 truskawek
0,5 szklanki mleka
1 łyżeczkę syropu ryżowego
Wszystko miksujemy dokładnie blenderem i gotowe! :) Uwielbiam takie proste cuda, które mogą pysznie zakończyć nasz dzień lub go rozpocząć (milkshake jest również cudowną opcją na śniadanie!).



Dodaję do akcji: Poranne wariacje, czyli propozycje śniadaniowe.

Śniadanie na stopro ;)

Hej!
Wczoraj znalazłam inspirację na dzisiejsze śniadanie :) Dzięki "Smak chwili", "Dziś mam ochotę na" oraz "Trying to cook and bake" stworzyłam coś wyśmienitego ;) Ależ mieszanka!

Co potrzebujemy? Dla jednej osoby:
2 jajka
2 krążki papryki
1 pomidora
1 plaster twarogu wędzonego
Trochę ogórka
1 łyżeczkę oleju ryżowego (lub innego)
Sól, pieprz

Plastry papryki kładziemy na patelnię i wbijamy do każdej po jednym jajku. Doprawiamy i smażymy wedle uznania :) Na jeden krążek posypałam 1 plaster twarogu wędzonego :) Ot cała filozofia!
Do tego wybrałam pomidory i ogórki, co nadało śniadaniu prawdziwie wiosenne kolory - w sam raz na taki szaro-bury dzień.


 

Dodaję do akcji: Poranne wariacje, czyli propozycje śniadaniowe.

sobota, 21 kwietnia 2012

Pancakesy Amerykańskie z syropem ryżowym. Test.

Hej ;)

Na śniadanie polecam gorąco pancakesy, są bardzo sycące i można z nimi połączyć praktycznie wszystkie dodatki :) Dzisiaj postanowiłam wypróbować je z syropem ryżowym, który otrzymałam od sklepu Gillian McKeith.
Składniki:
300g mąki
1 jajko
300ml maślanki naturalnej
70g cukru trzcinowego (najlepiej zmielonego)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
Szczypta soli
Wszystko dokładnie mieszamy, aby powstało ciasto niezbyt rzadkie. Na patelni rozgrzewamy olej ryżowy (lub inny) i smażymy pancakesy na złoto z każdej strony. 
Dodatkami do pancakesów były u mnie truskawki, kiwi i mandarynka oraz syrop ryżowy, który doskonale do nich pasował. 

 Ocena syropu?
Jak dla mnie ma genialny smak, słodki i jednocześnie ma przyjemnie gęstą konsystencję. Waga słoiczka to 330g i po dzisiejszym śniadaniu mogę śmiało stwierdzić, że jest bardzo wydajny. Syrop posiada certyfikat Soil Association. Więcej informacji technicznych znajdziecie tu. Jestem bardzo zadowolona z tego syropu, ponieważ łączy ze sobą słodki a jednocześnie zdrowy smak :)
Polecam!
Copyrights InnyPunktWidzenia.pl
Zapraszam na mój profil na FB :)

Dodaję do akcji: Poranne wariacje, czyli propozycje śniadaniowe.

piątek, 20 kwietnia 2012

Makaronove love! Test makaronu z komosą ryżową.

Witam! 
Kolejnym testowanym produktem, który otrzymałam od sklepu Gillian McKeith jest makaron spaghetti z komosą ryżową.
Komosa ryżowa? Większość pewnie zrobi wielkie oczy, a w głowie pojawi się pytanie typu: "A co to?".
Już wyjaśniam ;)
Quinoa, czyli komosa ryżowa to święte zboże dawnych Inków. Od tysiącleci uprawiane było na stokach Andów. Po okresie zapomnienia wraca do łask z powodu niezwykłych wartości odżywczych, leczniczych i kosmetycznych. Więcej na ten temat możecie przeczytać tu.
Organiczny makaron z komosy ryżowej, który otrzymałam został wyprodukowany zgodnie z wytycznymi Fair Trade (Sprawiedliwego Handlu) oraz posiada certyfikat Organic Food Federation. Makaron ten jest produktem organicznym, nie zawierającym cholesterolu, jajek oraz jest to produkt bezglutenowy. Skład makaronu to: 75% mąki ryżowej i 25% organicznej mąki z komosy ryżowej quinoa. Kraj pochodzenia i pakowania to Boliwia, a producentem jest BioFair.
Opakowanie ma wagę netto 250g. Jak dla mnie bomba. Gotując dla dwóch osób taka porcja jest wystarczająco duża i nie trzeba pozostawiać otwartego opakowania „na później” (tak jak się dzieje w przypadku tradycyjnych makaronów pakowanych po 500g).
Gdyby ktoś gotował tylko dla siebie to taka porcja byłaby za duża, jednak producenci stworzyli opakowanie tekturowe, które zapewnia nam wygodne przechowywanie makaronu, za co przyznaję naprawdę duży plus!




Sposób na zdrowe spaghetti z makaronem z komosą ryżową? Proszę bardzo!
Potrzebujemy (dla dwóch osób):
1 opakowanie makaronu spaghetti z komosą ryżową
1 cebulę
8 pieczarek (bardzo lubimy pieczarki :P)
0,5 kg pomidorów
Oregano, bazylię, sól, pieprz (według uznania)
2 łyżki oliwy
1 łyżeczkę przecieru pomidorowego (opcjonalnie)
Sposób przygotowania makaronu:
Wsyp spaghetti z komosy ryżowej do gotującej się wody (ok. 3 litry). Dodaj sól wedle uznania. Gotuj w garnku bez przykrycia przez 13-15 minut mieszając od czasu do czasu, aż spaghetti zmięknie, ale nie rozgotuje się. Odcedź i przepłucz ciepłą wodą.


Sos:
W między czasie obieramy cebulę i pieczarki i kroimy w kostkę. Wrzucamy na rozgrzaną patelnię z oliwą i smażymy aż do przyrumienienia. W miseczce parzymy pomidory (polewamy wrzątkiem) i chłodzimy. Obieramy ze skórek, wydrążamy środek i resztę kroimy na drobną kostkę. Dorzucamy do pieczarek i cebuli i mieszamy dolewając odrobinę wody. Doprawiamy do smaku. Do całości możemy dodać przecier pomidorowy.
Po przyrządzeniu sosu polewamy nim spaghetti i posypujemy startym żółtym serem :) Gotowe!







Podsumowanie: makaron był łatwy do przyrządzenia, nie sprawiał żadnych „kłopotów”. Smak miał inny od tradycyjnego (co jest oczywiste ze względu na skład), ale jednocześnie był grubszy od tradycyjnego makaronu przez co dla mnie okazał się idealny :) i dodatkowo opakowanie tekturowe jest bardzo funkcjonalne. 
W skali od 1 na 10 makaron spaghetti z komosą ryżową zgarnia u mnie 10 punktów!
Zdrowy, ekologiczny, fair trade, bezglutenowy, bez jajek, po prostu genialny. Polecam i zapraszam do sklepu Gillian McKeith, gdzie taki makaron możemy zakupić i akurat teraz jest w promocji :)
Zapraszam również na mój facebook'owy profil :) 

Copyrights InnyPunktWidzenia.pl

czwartek, 19 kwietnia 2012

Szybka sałatka z makaronem :)

A kuku! :)
Dzisiaj na szybko postanowiłam się podzielić z Wami przepisem na wiosenne danie makaronowe, które zostało wyróżnione w konkursie na blogu "Cuda i smaki regionu" związany z akcją "Makaron Rządzi Zdrowo!" :)
Przepis jest niezwykle prosty, zdrowy i bardzo pożywny :)

Składniki:
150g makaronu w kształcie ryżu
1 papryka czerwona
1 ogórek szklarniowy
1 puszka kukurydzy
2 gałązki koperku
1 łyżka majonezu lekkiego
Sól, pieprz do smaku 


Makaron wrzucamy do gotującej się wody na ok. 15 minut często mieszając. Po ugotowaniu odcedzamy i zostawiamy do ostygnięcia. W międzyczasie kroimy w drobną kosteczkę ogórka, paprykę oraz koperek. Po ostudzeniu makaronu dodajemy wszystkie składniki, dokładnie mieszamy i doprawiamy do smaku. Gotowe! Szybko, smacznie i zdrowo! 

Zapraszam do polubienia mojego profilu na faceboook'u :)
Dodaję do akcji:   Poranne wariacje, czyli propozycje śniadaniowe.